Rzepka
http://www.kolana.webserwer.pl/forum/

Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia
http://www.kolana.webserwer.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=396
Strona 2 z 2

Autor:  Paunow [ 1 lis 2010, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia

Kasika - a jak teraz z wykonywaniem tych ćwiczeń? Dalej są bolesne? Czy może się coś zmieniło?

Autor:  kasika [ 1 lis 2010, o 20:20 ]
Tytuł:  Re: Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia

Nie mam pojęcia, bo ćwiczenia miałam na różnych sprzętach rehabilitacyjnych których w domu nie posiadam .. ;/

Autor:  mon72 [ 3 lis 2010, o 01:33 ]
Tytuł:  Re: Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia

Bardzo dociekliwie Ewo dotarłaś do wszelkich badań BPZ. Rzeczywiście większość z przytoczonych objawów może sugerować tą dolegliwość. Niestety, czasem Wy pacjenci macie większą wiedzę niż nasi ortopedzi...
Merchanta mało kto potrafi zrobić, spotykam się często z ewidentnym obrazem BPR w obrazie MRI (choć nie jestem specjalista w tej dziedzinie - widać jak na dłoni, ze problem tkwi w rzepce) a lekarze szukają uszkodzonych łąkotek, więzadeł...
Dla Was drodzy pacjenci ważne jest kilka rzeczy - rozciąganie pasma biodrowo-piszczelowego, wzmacnianie czworogłowego ( głowy przysrodkowej a nawet tej najbardziej związanej z ruchem rzepki - skośnej - VMO) . Super jeśli jest możliwość wykonywania stymulacji głowy przyśrodkowej w trakcie ćwiczeń.
http://www.centrum-synergia.pl/foto/agn ... index.html
To przykład prostego ćwiczenia na piłce, które ładnie stymuluje głowę przyśrodkową (łącznie z całym pasmem przywodzicieli)

Co do "uciekania" do boku rzepki w czasie ruchu zgiecia: to tzw "tracking" rzepki. Jest to fizjologiczny tor ruchu rzepki. Ona nie ślizga sie prostolinijnie, tylko takim łukiem własnie. Dla zdrowego kolana ważniejsze jest aby w trakcie tego ruchu równa pozostawała odległość między powierzchnią stawową rzepki a kłykciami kości udowej, po której rzepka sie ślizga. W BPR rzepka mocniej przywiera do kłykcia bocznego a mniej do przyśrodkowego. Jeśli uświadomimy sobie, ze chrzastka szklista, która stanowi powierzchnie dolna rzepki, odżywia sie jedynie poprzez "zasysanie" substancji odżywczych jak gąbka - zrozumiemy. ze brak kontaktu z powierzchnią stawową zaburza ten proces. Chrząstka jest źle odżywiona i zaczyna sie proces chondromalacji. Najbardziej dotyczy to części przyśrodkowej rzepki. Dlatego ból czuje sie w przyśrodkowym przedziale kolana a nie w bocznym (tym zaciśniętym).

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 7 lis 2010, o 09:41 ]
Tytuł:  Re: Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia

To bardzo ciekawe, co napisałaś. Rozumiem, że w tej metodzie "na przyłożony kciuk" odróżnienie, co jest jeszcze normalnym torem ruchu rzepki a co już "nie normalnym" może być problematyczne. Pewno jednak odjazdy wyraźnie większe niż ten 8mm-1cm mogą dać jakąś wskazówkę, że rzepka już "przesadza"?

No niestety czasami nie ma wyjścia - jeśli lekarze stawiają różne a właściwie sprzeczne diagnozy i każdy chce inaczej kroić. To jakoś mimo woli człowiek próbuje się wgryźć to wszystko, choć jest to droga przez mękę i jako tako udało mi się pojąć to wszystko dopiero kilka miesięcy po zabiegu - lekarze na pewno tego nie ułatwiają. W każdym razie wizyt lekarskich mam dość na długi czas ;-).

Dziękujemy za ćwiczenia - ja staram się je praktykować, gdy stan kolana na to pozwala. Choć to z opieraniem się na przyśrodkowej stronie uda, można robić niemal zawsze. Postaram się otworzyć wkrótce nowy wątek z zebranymi ćwiczeniami, które polecałaś w różnych postach.

Autor:  kasika [ 7 lis 2010, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia

Przypomniało mi się jak byłam na wizycie u ortopedy (w styczniu- 2,5 miesiąca po przecięciu troczków) ortopeda zlapał mi rzepke za krawędzie (a raczej bardziej dotknął) i zgiął kolano, rzepka przesunęła się do boku i właśnie powiedział że moja rzepka nadal ucieka do boku i żeby to przestawić to trzeba transpozycje zrobić ale na razie nie widzi takiej potrzeby (czy coś tego typu powiedział. Bynajmniej właśnie w podobny sposób zauważył że moja rzepka nadal idzie do boku).

Autor:  againana [ 1 gru 2010, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: Kłopoty z diagnozą bocznego przyparcia

Witam serdecznie, w szczególności Panią Ewę. Przeczytałam już wiele postów i informacji na Pani stronie, choć dotarłam do niej dopiero teraz, kiedy problem kolan dotyczy nie tylko mnie, ale również mojej 11 letniej córki (od lutego córce nie przechodzą bóle kolan - tańczyła kilka lat taniec towarzystki). W odpowiedzi na problemy diagnostyczne bocznego przyparcia chciałam nadmienić, że od lutego jeżdżę z córką po lekarzach - Warszawa - Śląsk i znowu Warszawa i tak naprawdę diagnostyka można powiedzieć terytorialna... Śląsk chce wycinać fałd błony maziowej, a Warszawa w ogóle o tym nie mówi... Jednak do rzeczy. Pani Ewa napisała o lekarzu, który badał nieprawidłowy tor rzepki poprzez przyłożenie palca. Dokładnie w ten sam sposób boczne przyparcie stwierdził niedawno ostatni lekarz, u którego znalazłam się w sumie dzięki internetowi - dr Tomasz Kozieł. Pan doktor w zasadzie spojrzał na kolana córeczki i od razu widział, po budowie stawu, co jest grane, a kiedy już porysował po kolanku długopisem i pokazał je w zgięciu, ewidentnie rzepka uciekła do boku. Zaszokował mnie, ale jednocześnie przekonał do swojej diagnozy. W Żorach natomiast w pierwszym zdaniu opisu "tor rzepki prawidłowy" no i oczywiście fałdy fałdy i jeszcze raz fałdy maziowe. Mamy już wyznaczone w Żorach dwa terminy na artro... Oczywiście nie zamierzam kłaść dziecka na stół, choć oczywiście lekarz w Żorach (ponoć najlepszy...) zapewniał mnie, że po wycięciu fałdów wszystko będzie super... Najciekawsze jest to, że widział te fałdy natychmiast w usg, natomiast b. znana w Warszawie pani radiolog badająca córkę blisko godzinę fałdu przyśrodkowego w badaniu "nie uwidoczniła", natomiast o błonie maziowej w zachyłku górnym napisała, że "bez cech patologii". Reasumując droga do diagnozy była bardzo długa - niestety wiele czasu już straciłam, wiele niepotrzebnych, jak się przekonałam czytając fora szkodzących rehabilitacji przeszłyśmy na Śląsku ... Zaleceniem pana doktor jest półroczna rehabilitacja - dzisiaj rozpoczynamy rehabilitację w Synergii i mam nadzieję, że będzie dobrze.Zdjęcia Mancharta zrobione w Carolinie, które zlecił pan doktor wyszły ok i operacji przycięcia troczków nie trzeba robić. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za tę stronę, która naprawdę otwiera szeroko oczy...

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/