Rzepka
http://www.kolana.webserwer.pl/forum/

Rosomakowa rehabilitacja
http://www.kolana.webserwer.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=665
Strona 4 z 4

Autor:  enver [ 23 lut 2012, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: Rosomakowa rehabilitacja

2,8 - jestem w stanie zrozumieć. Standard
9 - czy jest to rozciąganie achillesa?

Autor:  Rosomak [ 23 lut 2012, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Rosomakowa rehabilitacja

Achilles się rozciąga - tak, natomiast ponadto ćwiczymy mięśnie łydek. Z początku po wykonaniu 20 w jednej serii mięśnie odmówiły mi posłuszeństwa. Teraz robie 50, chwila przerwy 30 - odczulam tez różnice przy bieganiu po tym ćwiczeniu. Nie łapią mnie skurcze mięśni, tz robiły się okropnie twarde i niesamowicie bolące.

Autor:  Ania J.Ch. [ 10 maja 2012, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Rosomakowa rehabilitacja

Butelkowanie rewelacja :D , szukałam tego intuicyjnie. Nie mogę tego robić tak fachowo (przez kregosłup) ale wszelkie modyfikacje np. typu dociskanie do ściany tak I Stosuje taką miękka piłkę z receptorami. Wtedy bardziej czuję. Może dojdę do wprawy i wykonam je kiedyś jak należy.
Piłka z receptorami nieoceniana przy dociskaniu we wszelkie miejsca z niedowładami.
Na killer :!: wpakowano mnie niedawno w szpit.uzdr.reh., na mięśnie zadziałał, na kolana niestety też. Powrócił zapomniany, ostry, klujący ból na powierzchniach rzepek podczas schodzenia. To chyba nie dla rzepek z chondromalacją. Ledwie uprosiłam zmniejszenie obciążenia i wykonywałam b.ostrożnie. Jakoś dociągnęłam końca nieszcz
Suwnica :?: -bardzo mnie zastanawia. Lata świetlne temu, jeszcze chyba nie miałam chodromalacji, dużo na niej ćwiczyłam. Miałam problemy ze zgięciem obu kolan (ostre bóle). 3 lata pracowałam nad dogięciem i jednocześnie na siłowni, głównie na tej maszynie bo były to czasy pierwszych, dosyć prymitywnie urządzonych siłowni we Wrocku. 2 lata temu, przed artroskopią pytałam instruktora na siłowni czy mogę to robić (już była diagnoza chondro). Nie był pewien, zalecał pod warunkiem nie przekraczania kąta ugięcia kolana (słusznie). Ale bałam się przeciążenia bo już czułam jego fatalne skutki dla kolan na innych maszynach. Nie mogłam już używać steperów (bo i już nie chodziłam za bardzo). Dalej się zastanawiam. Wtedy naprawdę wyszłam samodzielnie, ćwiczeniami z niezłych opresji-program ćwiczeń był absolutnie autorski ;) .
Dodam. Na dziś mało co mogę z obciążeniem ale dobrze na mięśnie, ścięgna,stabilizacje ciała(zespół kolano-miednica-kregosłup) robi mi: chodzenie po kępach traw, mchu, żwirkach, zwłaszcza pod górkę. Ma wrażenie, że uruchamiają się różne grupy mięśni i więzadeł, także niedocenianych mięśni stóp. Nadal w rehabilitacji jestem amatorką, nie chciałabym komuś zaszkodzić złą sugestią.Czasem pytam rehabilitantów ale bez echa. Nawet jednak te proste ćwiczenia robię, kiedy jestem w odpowiedniej kondycji, z wyczuciem, żeby nie przesadzić bo do tego mam skłonności. Przywykłam niestety do bólu i teraz łatwo mi jego granice przekroczyć, apeluję do siebie o rozsadek.

Autor:  Ania J.Ch. [ 10 maja 2012, o 15:44 ]
Tytuł:  Re: Rosomakowa rehabilitacja

CD.po przejrzeniu mniej więcej całości.
Przywodziciele na maszynach siłowych wykonywałam niegdyś sporo, odpowiednio przyłożenie ud nie szkodziło chyba kolanom. Ale jeśli masz skrzywiona miednicę, problem z kręgosłupem to może lepiej pod okiem fachowca.
Mięśnie pośladka, tylnia grupa ud-ze względu na kregosłup muszę ostrożnie, bez obciążeń, kiedy nie ma podostrych objawów przepuklinowych. Bardzo więc prosto, nieinwazyjnie i skutecznie nauczyła mnie rehabilitantka we Wrocku na Krynickiej NFZ.Tam można o wszystko pytać! Czyli: leżę na brzuchu, na łożomateracu, porządnie wyciągnięta, stopy prostopadle do podłoża podpieram na palcach. z dłońmi dla usprawnienia ramion uniesionymi na na wałkach. Zasadnicze ćwiczenie to : spięcie pośladków i napięcie tylniej grupy ud. Napiąć-wytrzymać-zluzować,podczas spoczynku stopy z palcami w pozostają tym samym miejscu ale pięty odwodzimy na zewnątrz .
Piłki, taśmy- zauważyłam, że b. często leżą bezużyteczne. już nie powiem gdzie usłyszałam, że to nowoczesne wymysły. Jednak ja zauważam ich dużą skuteczność przy małej inwazyjności, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi praca na stabilizacja całego ciała-przecież to b. ważne. Ja na wyczucie, próbuję, korzystając z forumowych doświadczeń lub internetu znaleźć coś dla siebie. Zazwyczaj nie szkodzę sobie nimi ale dobrać należy indywidualnie. Czy muszę dodawać, że najlepiej z pomocą terapeuty?
Asertywność b.wskazana ale po prostu rehabilitant musi mieć duże doświadczenie,[/u] czasem dlatego nie odpowiada. Prawdziwy problem miałam z tym na gimnastyce ind. w Szp.Uzdr.reh. Równica-Ustroń. Przestrzegam. Program 5 ćw. przez 3 tyg. bez prawa zmiany, pytania niemile widziane. Dotyczy obsługi jednej z wielu sal, nie chciałabym wrzucić do jednego wora niewinnych. Bo Pani Kierownik całego tego interesu(moloch) w dziale ćwiczeń- nadzwyczajnie uprzejma.

Strona 4 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/