forum o naszych kolanach

Teraz jest 7 gru 2024, o 04:51

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Problemy z więzadłem rzepki po gwoździowaniu śródszpikowym
PostNapisane: 14 cze 2017, o 13:00 
Offline

Dołączył(a): 14 cze 2017, o 12:00
Posty: 5
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zmiany w więzadle rzepki po gwoździowaniu środszpikowym piszczeli
Nie sądziłam, że łamiąc sobie bardzo poważnie obie kości podudzia (otwarte, wieloodłamowe i baaardzo przemieszczone) moim największym problemem będzie kolano...ale do rzeczy :-)

Do wspomnianego złamania doszło 6 miesięcy temu, niestety przy takim urazie niezbędne było operacyjne zespolenie kości, lekarze ostatecznie zdecydowali o wstawieniu gwoździa śródszpikowego do piszczeli, którzy został zaryglowany 4 śrubami (2 nad kostką, 2 pod kolanem). Jak nazwa wskazuje gwóźdź śródszpikowy jest umieszczony w jamie szpikowej, czyli w środku kości. Stalowy pręt o sporej długości (u mnie 30 cm) jest umieszczany przez plateau piszczeli, do którego dochodzi się poprzez cięcie w więzadle rzepki...

Wszystko było niby ok, rany się zagoiły, kości zrosły migiem. Kolano było od początku tkliwe i bolesne, ale nie za bardzo, w końcu trochę mi tam pogmerali. Były blizny wymagające mobilizacji, opuchlizna, lekkie ograniczenie ruchu, ze wszystkim poradziłam sobie całkiem sprawnie. Odzyskałam całkowity zakres ruchu, zaczęłam rehabilitację (rowerek stacjonarny, ćwiczenia z taśmami elastycznymi, rozciąganie), odstawiłam kule, zaczęłam chodzić i zaczęły się problemy z kolanem...

Początkowo był to bardzo ostry ból pod rzepką w okolicy cięcia przy przysiadach, kucaniu, chodzeniu po schodach etc., wszędzie gdzie zgięcie. Potem także przy wyproście nogi (przy chodzeniu, kiedy noga idzie do przodu, podnoszenie wyprostowanej nogi siedząc et.). Na USG wyszło, że są to zmiany w więzadle rzepki, zwiększone ukrwienie i zbliznowacenie, coś jak patologiczny proces gojenia, który nie potrafi się skończyć, tkanka wciąż narasta i więzadło jest już prawie 4 razy grubsze niż w drugiej nodze. Zgodnie z zaleceniem ortopedy ograniczyłam aktywność wyłącznie do chodzenia, zaczęłam brać leki przeciwzapalne (Aclexa) i poszłam na fizykoterapię (laser, pole magnetyczne). Po dwóch tygodniach rozpoczęłam lekkie ćwiczenia, bo z mięśniami w tej nodze jest naprawdę słabo przez wielotygodniowe unieruchomienie. Noga trochę się wzmocniła i moje dolegliwości się trochę zmieniły. Podczas chodzenia i dłuższego stania odczuwam sztywność i dziwne napięcie w więzadle, podczas gdy schody i wyprost nie powodują bólu (jeżeli już to lekki dyskomfort), przysiad dalej bardzo bolesny. Moje objawy i diagnostyka wskazują, że to coś jak entezopatia czyli kolano skoczka, choć przyczyna trochę inna.

Moja sytuacja jest trochę patowa, ponieważ ze względu na słabość mięśni kolano nie pracuje normalnie i więzadło jest nadmiernie obciążane. Nie mogę za bardzo ćwiczyć mięśni, bo boli więzadło... W dodatku przez słabe mięśnie mam lekką lateralizację rzepki i wyraźnie moje dolegliwości oddziałują negatywnie na wzorzec chodu. Razem z fizjoterapeutą próbujemy coś z tym zrobić, idę to jeszcze skonsultować z innym lekarzem, bo jestem już zirytowana, nie mogę wrócić do ukochanego sportu, a w zasadzie każda aktywność fizyczna powoduje dyskomfort. Nie wiem czy czasem nie przyczyniłam się do tego, bo byłam naprawdę zdeterminowana do powrotu do aktywności, ćwiczyłam codziennie. Albo po prostu tak się czasami zdarza...

Jeżeli ktoś miał podobne problemy lub poddawał się leczeniu więzadła rzepki za pomocą fali uderzeniowej, PRP lub farmakoterapii, będę wdzięczna za podzielenie się wrażeniami. Chętnie również przeczytam o stosowanym programie ćwiczeń, czy warto do granicy bólu, czy może przez lekki ból. Z rożnych źródeł słyszałam o ćwiczeniach ekscentrycznych, jako tych które mają największą skuteczność w leczeniu ścięgien/więzadeł.

Z góry dzięki za wszystkie informacje/rady.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Problemy z więzadłem rzepki po gwoździowaniu śródszpikowym
PostNapisane: 15 cze 2017, o 17:08 
Offline

Dołączył(a): 14 cze 2017, o 12:00
Posty: 5
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zmiany w więzadle rzepki po gwoździowaniu środszpikowym piszczeli
czort napisał(a):
Cytuj:
zaczęłam rehabilitację (rowerek stacjonarny, ćwiczenia z taśmami elastycznymi, rozciąganie),


A gdzie terapia manualna? Tego zabrakło i chyba tego nadal brakuje. Zmień fizjoterapeutę.
Lekarz Ci tutaj nie pomoże, podobnie jak coś co nazywa się fizyko terapią.

Ćwiczenia tak - ale jako DODATEK i dobrane indywidualnie pod Twoją sytuację.

Trzeba spojrzeć na sprawę szerzej niż tylko samo kolano, problem może tkwić gdzie indziej. Musisz znaleźć naprawdę DOBREGO fizjoterapeutę, który to ogarnie. Niewielu takich jest.


Dzięki za odpowiedź.

Terapia manualna jest w mojej rehabilitacji od samego początku, zanim jeszcze zaczęłam obciążać nogę. Gdyby nie wczesna mobilizacja stawów i blizn, terapia powięziowa, masaż, streching i ćwiczenia nie byłabym w miejscu w którym jestem teraz. Żeby unaocznić powagę mojej kontuzji powiem, że doznałam takiego złamania jak piłkarz Marcin Wasilewski w 2009 r. (http://nofootballnofun.blox.pl/2009/09/ ... kiego.html), tylko trochę gorzej, bo wieloodłamowo.

Moim problemem jest wyłącznie uszkodzenie więzadła rzepki, które zostało przecięte podczas operacji na całej długości, więc przyczyna jest jasna i oczywista. Objawowo jest jak przy tzw. kolanie skoczka, tylko, że mięśnie są u mnie słabe po unieruchomieniu i to wpływa niestety niekorzystnie na biomechanikę kolana. Terapia manualna w moim przypadku ogranicza się tylko do masażu poprzecznego więzadła, mobilizacji rzepki oraz rozciągania mięśni uda. Żebym mogła rozpocząć porządną rehabilitację tj. ćwiczenia wzmacniające mięśnie muszę pozbyć się choć trochę bólu. Fizykoterapia też mi się wydaje trochę takim czary-mary, mój fizjoterapeuta w ogóle w to nie wierzy, ale jestem na takim etapie, że wypróbuję wszystkiego, nawet jeżeli miałoby mieć tylko efekt placebo.

Proszę więc tych, którzy walczyli z kolanem skoczka o podzielenie się swoją historią i doświadczeniami z różnego rodzaju leczeniem. Z góry dzięki!


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Problemy z więzadłem rzepki po gwoździowaniu śródszpikowym
PostNapisane: 18 cze 2017, o 19:11 
Offline

Dołączył(a): 14 cze 2017, o 12:00
Posty: 5
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zmiany w więzadle rzepki po gwoździowaniu środszpikowym piszczeli
czort napisał(a):

Być może, właśnie takie ograniczone podejście powoduje, że są problemy.


Rzepka nie pracuje sama, staw kolanowy nie pracuje sam. Tak długie unieruchomienie, obciążenie tylko jednej kończyny, zanik mięśni w drugiej operowanej, nie trudno sobie wyobrazić jakie to mogło spowodować asymetrie w całym ciele. Poszukaj kogoś, kto przestanie skupiać się na jednym więzadle i spojrzy na całość.
Jestem pewien, że odpowiednia terapia i wrócisz do formy :)


Tutaj się zgadzam w 100%. Długie unieruchomienie i jego negatywny wpływ na układ ruchu jest przeze mnie odczuwalny do dziś.

Z Twoich postów o holistycznym podejściu, całościowym traktowaniu pacjenta i absolutnej wyższości terapii manualnej nad innymi metodami leczenia wnioskuję, że albo jesteś osteopatą, albo wielkim zwolennikiem tego podejścia. Mam rację? Zdradź choć rąbek tajemnicy ;-)

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Problemy z więzadłem rzepki po gwoździowaniu śródszpikowym
PostNapisane: 6 lip 2017, o 10:21 
Offline

Dołączył(a): 14 cze 2017, o 12:00
Posty: 5
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zmiany w więzadle rzepki po gwoździowaniu środszpikowym piszczeli
Dzielenia się doświadczeniami ciąg dalszy, gdyby ktoś miał podobne problemy.

Dokładniejsza diagnostyka potwierdziła, że moje dolegliwości to jednak entezopatia więzadła rzepki, czyli kolano skoczka, choć przyczyna jest dość nietypowa (mój organizm nie wygoił prawidłowo dojścia operacyjnego). Ortopeda sportowy zalecił falę uderzeniową (ESWT), 5 zabiegów w odstępach 5-7 dni i ograniczenie aktywności do spacerów. Priorytetem jest pozbycie się bólu, który mi tę aktywność w zasadzie uniemożliwia, a potem wejście z ćwiczeniami wzmacniającymi, stopniowo z coraz większym obciążeniem.

Aktualnie jestem po 3 zabiegach i poprawa jest ogromna. Sam zabieg do najprzyjemniejszych nie należy, jest dość bolesny, w miejscu gdzie więzadło idzie najbliżej kości piszczelowej, ale do wytrzymania. Miejsce jest tkliwe jeszcze kolejnego dnia. Już po drugim zabiegu czułam różnicę, kolano było mniej sztywne, dolegliwości bólowe były zauważalnie mniejsze. Po 3 zabiegach jestem w stanie zrobić pełny przysiad i kucnąć, czemu towarzyszy tylko delikatne napięcie i dyskomfort. Wcześniej nie było to w ogóle możliwe z powodu piekącego bólu poniżej rzepki. Równolegle z falą kontynuuję terapię manualną stawu rzepkowo-udowego i rzepkowo-piszczelowego (mobilizacja rzepki, zgięcia, wyprostu, rotacji etc.) poprawiającą funkcjonowanie kolana, które nie pracuje prawidłowo z powodu osłabionych mięśni.

Jestem ciekawa jak kolano zareaguje na ponowne wprowadzenie ćwiczeń, czy ból wróci. Plan jest taki, że zaczynam super delikatnie i obserwuję jak się kolano zachowuje, jeżeli ok po 1-2 tygodniach lekko zwiększam intensywność i obciążenie aż do odbudowania mocy w nodze.

Z kilka tygodni kolejna relacja :-)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL