forum o naszych kolanach

Post Roberta natchnął mnie, aby podzielić się doświadczeniami na temat używania opasek elastycznych. Trochę już było na ten temat w wątku dotyczącym tapingu i niestabilności rzepki (viewtopic.php?f=55&t=106), ale tam rozmowa dotyczyła poważniejszego sprzętu i poważniejszej sytuacji - tzn. stanu pooperacyjnego.
Tymczasem często widujemy biegaczy i innych sportowców z opaskami na nogach i wiele osób gdy pojawia się ból kolana obwiązuje je bandażem elastycznym lub zakłada opaskę. Ja sama używałam ich dość często przez jakieś 2 lata (bez zalecenia lekarskiego). Nosiłam zwykłe opaski elastyczne z otworem (nie usztywnionym) na rzepkę.

Pytanie - pomagają czy nie? Są dobre, czy nie? Jakie są Wasze doświadczenia i wiedza na ten temat?
Moje opisałabym tak:

Najpierw wrażenia z noszenia:

• zawsze były dla mnie dość niewygodne, piły pod kolanem, noga często się pociła (choć były to opaski z elastycznej bawełny, a nie neoprenu
• potrafiły zdziałać cuda . Do tej pory trudno mi uwierzyć jak bardzo taki kawałek "szmatki" może wspomóc kolana - gdy zaczynały boleć czy to w górach, czy na rowerze, włożenie opasek często dodawało mi skrzydeł i pozwalało na o wiele dłuższy wysiłek.
• nie rozwiązały problemu, to znaczy stan kolan koniec końców się pogorszył.

Teraz wnioski, które z perspektywy czasu mogę wyciągnąć

• odradzam noszenie opasek bez innych form specjalistycznego leczenia i bez konsultacji z lekarzem. Rzeczywiście pomagają trochę więcej "wycisnąć" z kolan, ale wcale nie jestem pewna czy to jest takie dobre.
• szczególnie dłuższe i systematyczne stosowanie powinno się odbywać pod kontrolą lekarza. I powinno się je ograniczać do niezbędnego minimum. Wszelkie gorsety na aparat ruchu z jednej strony go odciążają i stabilizują - z drugiej strony osłabiają mięśnie. Nieumiarkowane ich stosowanie, bez wzmacniania mięśni może mocno pogorszyć sytuację - szczególnie tak ważny dla nas mięsień czworogłowy.
• nigdzie na ten temat nie czytałam, ale mam wrażenie że długotrwały i czasem bardzo silny ucisk opaski na okolice stawu, utrudniający przepływ krwi też nie jest dobry.
• rodzaj opaski na pewno zależy od schorzenia kolana - przy problemach związanych z nadmiernym przyparciem rzepki do kości udowej jeszcze większe jej przypieranie może narobić sporo szkody. Dlatego wtedy na pewno należy nosić opaski z otworem na rzepkę.
• koniec końców traktowałabym opaskę jako tymczasowy środek ratunkowy, ale radziłabym szukać innych sposobów leczenia, a szczególnie nie dopuścić do osłabienia mięśni.

Mi kiedyś jeden chirurg jak zaczynałam leczenie kolan kazał mi nosić opaskę elastyczną taka najzwyklejszą z apteki. Trochę pomogło, wtedy jeszcze trochę grałam w piłke to było dobre ale potem wrócił ból zdecydowanie silniejszy... Od czasu do czasu nosiłam opaskę. Trzeba przyznać że w czasie chodzenia po górach się przydaje Później kupiłam sobie taką z neoprenu z pogrubionym otworem na rzepkę i z takimi jakby giętkimi szynami po bokach i zapinaną na rzepy. Była raczej lepsza od tej z apteki ale bardziej pociła się noga.
Ale jedno jest pewne i sama to zauważyłam że opaski osłabiają mięśnie...

Ja przymierzam się przynajmniej do edukacji w temacie. Jeden z ortopedów uznał wynalazek za niewskazany. Kolejny, który dokładniej przyglądał się budowie moich kończyn i npdst. zdjęcia RTG zalecił jak najbardziej opaskę stabilizującą rzepkę.

Właśnie, bo chyba nie można liczyć na TERAPEUTYCZNĄ funkcję takiej opaski.
Mi też wiele osób to podpowiada, ale dotąd żaden lekarz. Przyznam, ze intuicyjnie się temu opieram. Wydaje mi się, że opaski działają na zasadzie, ja wiem? może środka przeciwbólowego? Tzn. nie leczą przyczynowo i chyba lepiej stosowac je tylko doraznie. Oczywiscie łatwo zrozumiec bardzo cierpiącą osobe, która chwyta sie kazdego sposobu... Czyli wniosek jak zwykle: umiar i złoty środek

A co myślicie o takim rozwiązaniu?:
Nosze opaskę raz w roku, kiedy jadę w góry, bez opaski mam kolana spuchnięte jak banie, odkąd używam opasek jest ok, kolana nie puchną i nie bolą tak mocno.

Cześć Moniko, jeśli tylko raz w roku kolana Ci szwankują, to rzeczywiście opaski są rozsądnym rozwiązaniem i raczej Ci krzywdy nie zrobią. Pytanie tylko czy rzeczywiście raz w roku i czy ten stan się utrzyma. Bądź czujna, bo może to być oznaką zbliżających się problemów...

Chodzę po górach od 20 lat mam nadzieję, że kolana wytrzymają następne 20 , choć oczywiście idealnie nie jest, wiadomo człowiek aktywny jest narażony na więcej kontuzji, oprócz trekkingu jeżdżę na nartach i na rowerze - to oczywiście już bez opasek bo obciążenie kolan jest dużo mniejsze.

Ja też noszę opaske zawsze jak jedziemy gdzieś na wycieczkę, ponieważ musi mi coś dobrze stabilizować kolano...

Witam serdecznie, w moim przypadku chondromalacji kolan, której początki rozpoznano w 2008r. opaska niestety nie sprawdziła się. Stosowałam ją na samym początku w pracy, gdzie częste dźwiganie i schylanie się podczas czynności pielęgniarskich typowych dla specyfiki mojego oddziału są na porządku dziennym.

Ewa Max-Kolanko jeśli jeszcze tu czasami zaglądasz to chciałam bardzo Ci podziękować za założenie tego forum i umożliwienie poznania wielu przydatnych i sprawdzonych informacji.

Pozdrawiam i życzę wszystkim kolanowcom oraz wszystkim osobom z innymi problemami zdrowotnymi dużo zdrowia.

Przy większych obciążeniach myślę, że warto wspomagać kolano opaską.