forum o naszych kolanach

Mój problem zaczął się mniej więcej rok temu. Już wtedy odczuwałam dość mocny ból w prawym kolanie. Czułam jakby ktoś wbijał mi igły o grubości palca wskazującego nad kolanem. Kłucia nie czułam non stop, jednak przy nadmiernym obciążeniu podczas ćwiczeń(3treningi-1,5h-piłki ręcznej oraz 3treningi-1,25h Karate w tygodniu)bolało tak, że czasem po powrocie do domu łzy same cisnęły się do oczu.
Poszłam do ortopedy. Obejrzał mnie i powiedział, że mam jedną nogę dłuższą(prawą) drugą krótszą i na prawej nodze opiera się większy ciężar więc kolano jest za bardzo obciążone. Zalecił kompresy i wysłał do domu. Oczywiście stosowałam jednak to nic nie pomogło .
W końcu nic dałam temu spokój. Po pewnym czasie ból pojawił się w drugim kolanie. Nadal nie wiedziałam co to, ale nie sprawdziłam tego
Do kolan doszły podobne boleści w łokciach, więc postanowiłam,że jednak pójdę do ortopedy.
Lekarz po zbadaniu powiedział, że w obydwóch łokciach mam zapalenie ścięgien(potrzebne naświetlania i lasery)ale jeśli chodzi o kolana to po USG:
LEWE KOLANO:
Ślad płynu w zachyłku podrzepkowym pzyśrodkowym i bocznym. długi wąski fałd podrzepkowy-ok.2mm,bez cech przerostu błony maziowej. poza tym bez cech przerostu błony maziowej.
Chrząstka na kłykciach udowych prawidłowej grubości i echogeniczności,w bruździe międzykłykciowej widoczne ogniskowe zwiększenie echogeniczności chrząstki-chondromalacja ll stopnia.
PRAWE KOLANO:
Ślad płynu w zachyłku podrzepkowym pzyśrodkowym i bocznym. Widoczny długi wąski fałd podrzepkowy,bez cech przerostu błony maziowej, poza tym bez cech przerostu błony maziowej.
Wyjaśnił tylko, że rzepka w lewym kolanie jest uszkodzona no i że są te fałdy i ze trzeba usunąć je chirurgicznie.
...nie wiem co to tak naprawdę znaczy za tydzień jest wizyta-mamy umówić się na operację. Czy to jest coś poważnego?? Mam się czego obawiać??
Mama powiedziała, że muszę skończyć jak na razie ze sportem mówi,że czytała, że tak trzeba
Jednak czy to prawda??
Czy i na jak długo będę musiała zaprzestać uprawiania sportu??
Powiedziano mi, że będzie jeszcze rehabilitacja...ale jak długo ona potrwa i ile minie czasu za nim wrócę do regularnych ćwiczeń??
I czy w ogóle będę mogła ćwiczyc tak jak dawniej??!

Ja kiedys mialem zlamaną szyjke kosci udowej w biodrze po czym mialem krótszą nogę aż o 2 cm, nosilem wkladke zelową pod pięte dla wyrównania, lekarz powiedzial ze miednica wyrownuje takie stany i przechyla sie aby to wyrównać bolal mnie czasem kregoslup przez to. Dziwne ze masz krotsza noge bez powodu, no ale taka natura. Proponuje Ci wkładkę również. Noge mierzy się od kolca na miednicy do kostki nogi, zmierz sobie osobiście dla pewnosci bo wiadomo jak to jest z lekarzami

Znajoma miala przyrost fałdu rzepkowego(bo za szybko urosła) wiecznie narzekała ze bolą ją kolana. Nie jest to aż tak poważna operacja. Jakoś po 3 tygodniach zaczęła normalnie chodzić po zabiegu. Jeśli chodzi o blizny to miała tylko trzy małe kropki po pol roku pewnie nie bedzie ich widac. A jeśli chodzi o sport to lepiej nie biegaj zbyt wczesnie Za to rower jest dobry aby kolano pracowało bo w ten sposób odżywia się chrząstka.

Jesli chodzi o rehabilitacje to wiem tylko ze laser, magnetron, ultradźwięki i krioterapia. U mnie kazdy zabieg pojedynczy kosztuje 5 zł(taniocha). Jesli chodzi o NFZ to pani mi powiedziala w lipcu że moge sie zapisać na grudzień. Wiec juz lepiej sobie obadaj gdzie bedziesz na to chodzić i odloz na to kase. Chyba ze masz znajomosci to postawisz jakiegos koniaka i zrobia ci to na skierowanie NFZ haha

Dzięki za radę i szybką odpowiedz
nogi mam nierówne bez powodu tak jak powiedziałeś:taka natura
wiem, ze przez to później ma się kłopoty z kręgosłupem, ale wolę najpierw zająć się kolanami a potem martwić się o resztę.

Kasa się znajdzie
nie daleko mam naprawdę fajny ośrodek i wcale nie drogi

Witam

Asiu czy wogole myslalas kiedys zeby udac sie do fizjoterapeuty?Ja z ta wiedza ktora mam teraz ortopede odwiedzalbym na samym koncu!Oczywiscie na nic cie nie namawiam ale chyba warto sprobowac bo moze sie okazac ze nie potrzebujesz zabiegu.

pozdrawiam

Wcześniej nie słyszałam o fizykoterapii, że może mi pomóc.
Ale nie jestem pewna czy ona mi pomoże, bo jak może usunąć fałd bez wycięcia go??
Ale oczywiście pomyślę o tym,dzięki;)

Rehabilitacja w przypadku fałdu nie ma oczywiście na celu usunięcie go, ale poprawę funkcjonowania kolana przez wzmocnienie odpowiednich mięśni, tak aby fałd nie przeszkadzał. Hak ma rację, że warto zacząć od porządnej rehabilitacji (czyli fizjoterapii). Fizykoterapia (lasery, prądy itp) ma tutaj raczej drugorzędne znaczenie, bardziej chodzi o rehabilitację ruchową czyli ćwiczenia czyli kinezyterapię . Zapraszam do naszego działu Plica syndrom, czyli przerośnięty fałd błony maziowej. Sporo informacji znajdziesz także na stronie Caroliny http://www.carolina.pl/pacjent/252-plic ... laris.html.

Jeśli chodzi o uprawianie sportu to również najlepsza byłaby konsultacja z rehabilitantem - najlepiej sportowym. Na pewno byłoby niedobrze, gdybyś całkowicie zaprzestała aktywności na dłuższy czas, trzeba ją po prostu dostosować do stanu kolan i połączyć z odpowiednimi ćwiczeniami. Rzeczywiście można się spodziewać, że rower będzie lepszy niż bieganie. Karate niestety też jest bardzo obciążające, więc niewykluczone, że staniesz przed koniecznością zamiany na coś spokojniejszego. Mama ma raczej rację, że przynajmniej chwilowo warto zrobić sobie przerwę.
Trudno jednak radzić coś na pewno, najlepiej doradzą Ci fachowcy a Ty sama będziesz musiała sama wypróbować ich zalecenia w praktyce.

Byłam we wtorek u ortopedy. Powiedział, że nie da się uniknąć artroskopii. Zabieg ma być 19 grudnia. Powiedział też, że przez 1 tydzień nie mogę opuszczać domu, poruszać się mogę jedynie do WC (o kulach). Ale nie to jest najgorsze! 2 tydzień b. podobnie. czyli w nowy rok leżę i co??! oglądam filmy??!:/ ...ale mnie załatwili... niestety to tylko jedna z dwóch operacji.
2 ma być w ferie więc kolejne WOLNE leżę i patrzę w sufit!!!
Ale powiedziałam już mamie,że na pewno się nie zgodzę! chce pojechać w góry, oczywiście nie będę jeździć na nartach:(
ale chcę być z przyjaciółmi, już im obiecałam.
I kolejna zła wiadomość - przez pół roku jestem zwolniona z WF- u. Czyli Karate, piłka ręczna i wszystko inne muszę odstawić , nawet basen!!! nic, nothing, nada, nichts...

ja już nie mogę wytrzymać!!!a to dopiero 2tygodnie...nie wyobrażam sobie, że mam tak jeszcze pół roku
nie mogę usiedzieć w miejscu, sport był moim odreagowaniem na stres, zawsze kiedy byłam zła/zdenerwowana wychodziłam na dwór i biegałam dopóki się nie uspokoiłam, a teraz ... nie wiem w jaki sposób mogę się inaczej odstresować
jakieś pomysły??


wiem, że to nie jest najgorsze co może spotkać w życiu, że ludzi dotyka naprawdę straszy los...jednak dla mnie to jest okropne!

Hm... naprawdę basen odpada? Lekarz się wypowiedział na ten temat? Co z rehabilitacją? Spotkanie z fizjoterapeutą planujesz jeszcze? Dobrze by było jakbyś przygotowała się do operacji pod kątem usprawnienia mięśni i ich wzmocnienia

Pozdrawiam. Trzymaj się mocno